… i masz rację!
A tak naprawdę to dzisiaj zapraszam na kolejną smakowitą wycieczkę po świecie. Kulinaria są nieodłączną częścią każdej podróży, a przy okazji są też wdzięcznym tematem do pisania.
Dzisiaj post o 10 potrawach, które według swoich nazw pochodzą z różnych części świata, ale królują na polskich stołach. Czy rzeczywiście pochodzą stamtąd, skąd myślimy, że pochodzą?
Uwaga, nie czytać na głodniaka! 🙂
1.Spaghetti bolognese. Przede wszystkim prawdziwa nazwa tego dania to Tagliatelle al ragù. Pochodzi rzeczywiście z Bolonii i składa się z makaronu (tradycyjnie powinny być to tagiatelle, czyli długie wstążki) oraz długo gotowanego sosu mięsno – warzywnego. Włosi mieszają różne rodzaje mięsa (mortadela, boczek, kiełbasy itd.) oraz wrzucają warzywa, które znajdują się pod ręką. Co ciekawe we włoskim przepisie nie ma zbyt wielu pomidorów.

Źródło: pixabay.com/RitaE
2. Ryba po grecku. Chyba każdy wie, że to smażona ryba zapieczona lub przykryta sosem warzywnym z marchewką i pomidorami, podawana na zimno. W Grecji jednak nie ma takiego dania. Można zaś spotkać grillowaną lub pieczoną rybę w towarzystwie warzyw, podawaną z sosem, którego składnikami są pomidory, cebula, czosnek, marchewka i białe wino. Sos robiony jest osobno i polewa się nim gotową już, upieczoną, rybę.
Ostatecznie więc te dwa dania mogą się jednak ze sobą kojarzyć. Zatem nasza polska ryba po grecku to potrawa, której pochodzenia jednak można upatrywać na południu Europy, a przynajmniej samej jej idei 😉

Źródło: https://www.nytimes.com
3.Barszcz ukraiński. Ta zupa o rubinowym kolorze rzeczywiście ma swój rodowód na Ukrainie. Z tym, że nasi sąsiedzi przyrządzają barszcz głównie z ziemniaków i kapusty (no i buraczków), zaś w Polsce w zupie spotykamy raczej fasolę z burakami. Często dodajemy też śmietanę, czego Ukraińcy nie robią. Wolą sos czosnkowy, co też brzmi dobrze 🙂

Źródło: pixabay.com/_Artemis
4. Pierogi ruskie. To tak naprawdę typowo polskie danie. Jego nazwa pochodzi od terenów, z których się wywodzą czyli z Rusi Czerwonej. Ruś Czerwona zaś była częścią południowo – wschodniej Polski (i północno – zachodniej Ukrainy), czyli Kresami Wschodnimi.

Źródło: pixabay.com/pasja1000
5.Sałatka ruska lub częściej – jarzynowa. Kto nie lubi połączenia ziemniaków, jajka, groszku z dodatkiem ogórków, tuńczyka albo szynki z majonezem? Obowiązkowa na polskim stole, zwłaszcza w Wielkanoc, ale spotkać ją można także w innych krajach. Na Bałkanach raczej jako sałatkę francuską, ale w większości przypadków nazywana jest właśnie ruską. Co ciekawe w samej Rosji nazywa się ją sałatką Oliviera, od francuskiego szefa kuchni, który stworzył takie danie na potrzeby swojej restauracji w Moskwie. I co, wiedzieliście, że nasza tradycyjna, polska, jarzynowa sałatka jest Rosjanką? 😉

Źródło: pixabay.com/perovict
6.Angielka, (to po łódzku) bułka wrocławska, bułka paryska czy po prostu bułka francuska. Ten podłużny chlebek w każdym miejscu Polski ma trochę inną nazwę. Wszędzie jednak przypomina bagietkę. Nazywanie go bułką francuską albo paryską ma więc sens, niestety nie dotarłam do informacji o pochodzeniu pozostałych nazw (zwłaszcza dlaczego angielka?), a szkoda!

Źródło: http://przepisnachleb.pl/bulka-wroclawska/
7.Fasolka po bretońsku. Chyba każdy wie, że fasolka po bretońsku nawet koło Bretanii nie rosła. Poszukując etymologii nazwy tej potrawy spotkałam się z takim wyjaśnieniem: fasolka po bretońsku ma swoje korzenie w Ameryce, skąd w puszkach trafiła na Wyspy Brytyjskie. Nie wiadomo kiedy i jak przedostała się do Polski, ale jak to z takimi wędrówkami bywa, z upływem czasu nazwa „fasolka po britońsku”; bo mieszkańców Wysp nazywano Britonami, zmieniła się w fasolkę bretońską.
Początkowo w Polsce sprzedawano ją jako zamorski rarytas. Z czasem jednak o prawdziwej nazwie zapomniano, ale potrawa pozostała. W oryginale angielskie danie to pieczona fasola.
Co ciekawe we Francji istnieje pewne fasolowe danie, które nazywa się: cocos de Paimpol à la bretonne. Jest to duszona fasola rosnąca w okolicach miasta Paimpol. Przygotowuje się ją z sosem pomidorowym z dodatkiem boczku lub kiełbasy wieprzowej, doprawiona tradycyjnie majerankiem. Brzmi znajomo? Czyli może jednak nasza fasolka po bretońsku pochodzi z Bretanii.

Źródło: https://www.doradcasmaku.pl
8. Sałatka szwedzka. Czyli sałatka ogórkowa. Nie znalazłam o niej niczego ciekawego, poza wskazówką, że w Szwecji nic o niej nie wiedzą. Nawet nie ma takiego dania na szwedzkich stronach. Do Szwecji importuje ją polska firma Felix. Co ciekawe ogórek prawdopodobnie pochodzi z Indii a w Europie rozprzestrzenił się z Bałkanów. Zatem skąd kraj skandynawski w nazwie naszej ogórkowej sałatki? To pozostanie chyba tajemnicą kulinarną 😉

Źródło: /pixabay.com/congerdesign
9. Placek węgierski. Wszyscy słyszeliśmy, że to nie jest potrawa z Węgier. A jednak ma coś wspólnego z tym krajem.
Placka po węgiersku wymyślił Węgier, szef węgierskiej restauracji Balaton z Krakowa. Danie miało być symbolem polsko – węgierskiej przyjaźni. Stąd polski, ziemniaczany placek, skąpany w mięsnym, paprykowym sosie – typowym dla kuchni węgierskiej.

Źródło: http://www.winiary.pl
10.Sernik po wiedeńsku. A na deser coś słodkiego. Najciekawsze jest to, że podobno sernik pochodzi ze starożytnej Grecji, gdzie podpatrzyli go Rzymianie i rozpowszechnili po reszcie Europy. Różne źródła mówią, że to, co znamy pod nazwą sernika wiedeńskiego, prawdopodobnie zawdzięczamy Janowi III Sobieskiemu (podobno przywiózł przepis wracając z odsieczy wiedeńskiej – jak to można połączyć przyjemne z pożytecznym). Polacy trochę go zmodyfikowali, dodając „polewę w kratkę”. W samej zaś Austrii dostaniemy jednak ten smakołyk pod nazwą Topfenkuchen, którego składnikiem jest drobno mielony ser biały, utrarty na mleczną masę. Ale podobno nie dorastają do pięt polskim serniczkom 🙂

Żródło: pixabay.com/ponce_photography
To co, które danie zjecie najpierw?
Natalia
P.s Zobacz też 20 najlepszych potraw jakie jedliśmy w podróży
Źródła:
http://www.piattobianco.pl/troche-o-spaghetti-bolognese/
http://myslowianki.pl/czym-ryba-grecku-pochodzenie-skladniki-przeznaczenie/
https://blog.bluesky.pl/ryba-po-grecku-barszcz-ukrainski-pierogi-ruskie-czy-naprawde-pochodza-stad-skad-sugeruje-nazwa/
https://understandrussia.com/russian-salad/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bu%C5%82ka_paryska
http://esensjonalni.blogspot.com/2015/09/coco-de-paimpol-la-bretonne-fasolka-po.html
http://www.sppiopo.pl/Ogorek-warzywo-z-dluga-historia
http://zajadamy.blox.pl/2008/06/Sernik-Po-Wiedensku.html
http://www.komplet.pl/artykuly/serniki-czy-aby-na-pewno-polskie/
Tyle smakowitych rzeczy 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wow! Nieźle skompletowane! Jedząc prawie każdą z tych potraw, nie raz zastanawiałam się nad prawdziwym pochodzeniem, ale jakoś nie było czasu sprawdzić – lub skleroza zadziałała. A tu takie zestawienie! Z wyjątkiem bułeczek (nawet nazwy nie znałam)- to same nowości! Jarzynowa to największy szok! No i spaghetti- że to nie spaghetti i nie z pomidorowym sosem 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Haha, zgadza się sałatka to chyba największy szok 😀 I że fasolka jednak ma coś wspólnego z Francją 😉
PolubieniePolubienie
Właśnie w piątek sprawdzaliśmy pochodzenie pierogów ruskich i potwierdzam, że są nasze. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ojaa „angielka po łódzku” skradła moje serce 🙂 Mało kto wie, co mam na myśli, gdy zdarzy mi się tak powiedzieć na Śląsku 🙂 Bardzo smakowity wpis!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bo ja jestem Łodzianką z krwi i kości 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo ciekawy wpis, o wielu rzeczach nie miałam pojęcia. Co do sałatki warzywnej podejrzewałam, bo miałam okazję jeść podobna wersję w czasie mojej wizyty w Rosji dobrych kilka lat temu. Mieszkam w UK jakiś czas i z przykrością stwierdzam, że fasolka w ich wersji została całkowicie ogolocona z wszystkiego co najlepsze. Ale jestem teraz głodna 😉
PolubieniePolubienie
Dzięki 🙂 Tak słyszałam, ze fasolka w UK jest dość kiepska 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Chętnie skuszę się na sernik 😉 Fajny wpis, sporo ciekawych informacji.
PolubieniePolubienie
O tak, serniczek zawsze 😀
PolubieniePolubienie
Czytałem na głodnego. Teraz jestem bardziej głodny 😦 Ciekawa sprawa z tymi ogórkami 😀
PolubieniePolubienie
Mnie też ogórki zdziwiły 🙂
PolubieniePolubienie
Cydowny zestaw. Wszystko tradycyjne, a ja lubię tradycję. Teraz odżywiam się nieco inaczej, ale od czasu do czasu nie żałuję sobie tradycyjnych potraw.
PolubieniePolubienie
Uwielbiamy pierogi ruskie, sałatkę jarzynową i sernik ❤ To jest nasze TOP3 😀
PolubieniePolubienie
Smakowity wpis:) Chyba najbardziej zaskoczyło mnie pochodzenie sałatki jarzynowej 😉
PolubieniePolubienie
Sałatka jarzynowa jest tradycyjną potrawą bożonarodzeniową w Czechach. Będąc tam na wolontariacie przygotowałam taką „polską” sałatkę, a Czesi byli bardzo zaskoczeni, że jemy ją na co dzień 😀
PolubieniePolubienie