Jak doszło do tego, że ruszamy w świat? 🙂
Nasz pomysł skoku w bok od życia narodził się z powodu doskwierającej rzeczywistości. Bezpiecznej, wygodnej ale jednak nudnej (nawet jeśli w pracy było stresująco to per saldo wciąż podobnie), wciąż takiej samej i tylko od czasu do czasu urozmaicanej okolicznościowymi zdarzeniami.
Zamarzyło nam się mieć nielimitowaną ilość czasu, abyśmy mogli bez patrzenia na zegarek cieszyć się życiem. Aby termin powrotu do domu – do pracy, na nas nie ciążył i nie poganiał.
Tylko, że wraz z tym szalonym pomysłem pojawiły się przerażające wątpliwości…
Co z pracą? Co z rodzicami? Co z pieniędzmi? Co z mieszkaniem? Co potem?
No cóż… Z pracą musieliśmy się rozstać. Mamy nadzieję, że w trakcie naszej podróży wydarzy się coś, co pozwoli nam po powrocie (lub w trakcie) zarabiać.
Ale też tak się szczęśliwie złożyło, że jeszcze przed wyjazdem Natalia dostała propozycję współpracy z naszą firmą 🙂 więc jakiś niewielki zastrzyk gotówki mamy mniej lub bardziej zapewniony.
Ale jeśli nic się nie wydarzy, to cóż, będziemy szukać. Jesteśmy na takim etapie naszych karier, że wydaje nam się, że z naszym CV uda nam się coś sensownego znaleźć 🙂 Mamy też nadzieję, że w razie czego nasza firma przygarnie nas do siebie z powrotem 😉
Jednak myśl, że mielibyśmy spędzić życie w trybie dom – praca – dom przeraża chyba bardziej niż strach przed tym „co po powrocie”.
Nasi rodzice i rodzina, oraz znajomi chyba do końca nie wierzyli, że wybierzemy się w podróż.
Przykro i żal ich zostawiać, ale potrzebujemy chwilę pocieszyć się życiem i ruszyć w podróż życia 🙂 Wiemy, że to rozumieją i nam kibicują, chociaż z ciężkim sercem.
W głowie kłębią nam się oczywiście wizje wypadków, chorób, braku dachu nad głową, a także żal, że nie będzie nas na urodzinach, w święta, w ważnych chwilach…
To bardzo utrudnia decyzję, ale kiedy widzimy siebie za dwadzieścia lat, chcemy móc spojrzeć wstecz i pomyśleć „tak, to była przygoda!” zamiast „dwadzieścia lat roboty i na co to wszystko…”
Zatem podliczyliśmy nasze oszczędności, nasz wyprawowy ekwipunek, oddaliśmy rowery na przegląd i postanowiliśmy doświadczyć życia i świata.
Chcemy też dowiedzieć się, co życie i świat mają do zaoferowania poza murami korporacji, deadline’ami i nerwówką 🙂
Natalia i Mikołaj


Trzymam kciuki za Was, jesteście odważni, pełni pasji i marzeń. Podziwiam Was i będę śledzić Wasze poczynania:)
PolubieniePolubienie
Wszystkiego najlepszego na trasie, wspaniałych ludzi i cudownych przeżyć, dołączam do obserwujących 🙂 trzymam kciuki za Was
PolubieniePolubienie
Wow! jestem pod wrażeniem! Trzeba od życia brać garściami! Powodzenia 🙂 Trzymam za was kciuki:)
PolubieniePolubienie
Życzę Państwu wszystkiego najlepszego- szerokiej drogi,piękniej pogody, nastawionych przyjaźnie ludzi.
Trzymam kciuki.
Pozdrawiam
Tadeusz Kędzior
PolubieniePolubienie
Dziękujemy i pozdrawiamy serdecznie! 🙂
PolubieniePolubienie
Super, ostatecznie liczy sie to, co sie przezylo i zobaczylo! Powodzenia!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Super! 🙂 Ale się cieszę, że wpadliście na mojego bloga 🙂
PolubieniePolubienie
No nieźle, pod tekstem mam dwie reklamy o treści… „disco polo hity” 😛
PolubieniePolubienie
Nie wiem co o tym myśleć 😛
PolubieniePolubienie
To działa, zamienia ponurą rzeczywistość w zabawę! Ja lubię zmienić radykalnie otoczenie chociaż na kilka dni, można spokojnie wspominać, opisać i planować inne wypady. Powodzenia!
PolubieniePolubienie
Brawo za wielką odwagę ! Uwielbiam takich ludzi jak Wy i szczerze im kibicuję :). Zdrówka, dobrych butów na nogach i uśmiechu na każdy dzień !
PolubieniePolubienie